Rozumienie

41 wpisów

Bóg

Człowiek uważa, że może wszystko zrozumieć, zbadać, opisać, nazwać i dopasować do swojego postrzegania świata. Przecież my nawet siebie nawzajem nie odczytujemy – czasem dlatego, że nie chcemy, czasem dlatego, że nie umiemy.

To normalne, że wpasowujemy Boskość w nasze wierzenia. Dzięki temu Najwyższa Wszechmogąca istota staję się nam bliska. Może nam pomóc, czuwa nad naszym życiem, dobrze nam z takim Bogiem, bo jest jednym z nas. Jednak niedorzecznością jest myśleć, że ta postać Boga którą znamy i kochamy, jest jedyną prawdziwą postacią. Przeczy temu fakt, że Bóg jest Wszechmogący i Wszechobecny. Dla mnie oznacza to, że jest wszędzie i wszystkim: przeszłością, teraźniejszością, przyszłością, mną, Tobą, drzewem, rzeką, Jezusem, Allahem i Jah jednocześnie i osobno. To znaczy, że jest kimś poza naszą możliwością rozumienia.

Akceptacja tej prawdy, wymaga pokory, ja wciąż mam z tym kłopoty 🙂

Takie, środowe ROZUMIENIE.

Niezwykła Premiera

Premiera płyty „Czuję, więc jestem” była niezwykłym wydarzeniem, a ten wyjątkowy, pełen zwrotów akcji wieczór na zawsze pozostanie w moim sercu.

Razem z D’Roots Brothers przygotowywaliśmy się do tego koncertu od kilku tygodni. Mieliśmy „dopieszczoną” i skrupulatnie ułożoną setlistę. Wszystko przemyślane energetycznie, tak by muzyka i przesłanie stworzyły jedną całość.

Najwyższy miał inne plany :). Prąd zniknął dwa razy i to na bardzo długo. W tym czasie zdążyłem poczuć stres, zdenerwowanie, a potem juz tylko pokornie zaakceptowałem sytuację wierząc, że nie mam na wpływu na to co się dzieje.

Występ z Dawidem na jednej scenie to bezcenne, wzruszające doświadczenie. To jego absolutny debiut i w tych okolicznościach dźwignął to doskonale. Bije z niego ta sama energia którą dzielimy się razem z Magdą, a publiczność doskonale to wyczuła.

Kiedy wyszliśmy z zespołem na scenę ostatni raz (przed bisem :)) czułem, że ta chwila jest bardzo ważna, nie wiadomo jak długo potrwa i powinienem wziąć z niej jak najwięcej i dać z siebie wszystko. Zaczęliśmy w dzień, kończyliśmy nocą, przy pięknym oświetleniu, z ogromną publicznością.

Ludzie dali mi bardzo dużo tego dnia i przez dwa kolejne dni festiwalu. Każda rozmowa to osobna historia. Jestem wdzięczny za to doświadczenie.

Składam DZIĘKI za Wszystko!

Jeśli chcielibyście przeczytać relację z tego dnia festiwalu zapraszam na reggaenet.pl .

Tutaj do obejrzenia i posłuchania wywiad dla Ostróda Reggae Festiwal, którego udzieliłem następnego dnia po koncercie:

WYWIAD

fot. Emilia Brzozowa Photography


Jezus

Myślę, że historia Jezusa, tego jak zginął wpasowana jest w dzisiejsze czasy idealnie. Od tamtej pory minęło 2000 lat a my wciąż nie potrafimy zaakceptować tego, że jesteśmy od siebie inni. Jedni potrzebują duchowości, inni Boga osobowego, jedni wolą być w grupie, inni są samotnikami, jedni wolą słodkie, inni kwaśne 🙂 i tak bez końca.

„…kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień…”

Niepodoba mi się język agresji, niepodoba mi się obrzucanie innych gównem tylko dlatego, że uważam moje zdanie za najlepsze a swoją mądrość za najmądrzejszą. Obojętne mi jakiej jesteś religii, jakich przekonań, z jakiej grupy społecznej, czy jesteś rewolucjonistą, alternatywą czy prawicowym działaczem.

Pomyśl dwa razy zanim następnym razem przybijesz kogoś do Krzyża…najlepiej wogóle tego nie rób.

Spokojnych Świąt.

 

ORF 2017

Mimo że minęło już trochę czasu od ORF to w mojej głowie i w sercu wciąż pojawiają się obrazy z tych trzech dni które spędziłem razem z bliskimi na festiwalu. Pierwszy raz tak długo zagościliśmy w jednym miejscu :). Kilka lat temu widziałem relację video z Ostródy, gdzie ludzie pytani byli dla kogo tu przyjechali, wiele osób odpowiadało że nawet do końca nie wiedzą kto gra, że przyjeżdżają tu dla klimatu. Tak naprawdę dopiero tym razem to zrozumiałem. Klimat tego festiwalu jest niesamowicie przyjazny, coś fajnego płynie w powietrzu przez te kilka dni, tak jakbyśmy się wszyscy umówili, że wspólnie stworzymy miejsce w którym będziemy się czuli dobrze. Wystąpiłem pierwszego dnia razem z D’Roots Brothers w ostródzkim amfiteatrze – było bardzo dużo ludzi, a energia i emocje które nam towarzyszyły – nie do opisania. Potem sobota i wspólne Tribute to Bob Marley, śpiewaliśmy piosenki Króla eggae i czerpaliśmy z tego czystą radość. Takie dni, takie emocje, taka publiczność sprawia, że ta muzyka i jej przesłanie Jedności nabiera na nowo ogromnej Mocy.

Dziękuję.

fot. kulafoto.pl