Są chwile w których moja akceptacja do tego co mnie otacza jest nieskończona. Nie ma ich tak wiele :), ale to stan doskonały. To takie miejsce w którym więcej cieszy, niż martwi. To takie miejsce w którym więcej widzę, dzięki temu więcej rozumiem. Problemy stają się lżejsze, a powietrze cieplejsze.
Skupiam się na pozytywach, pozytywy kwitną.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.