Walka w wewnętrznym Pokoju

Nie ma dnia w którym nie uczę się czegoś nowego, nie ma dnia w którym nie stawiał bym czoła nowemu wyzwaniu – czasem jest trudniej, czasem bułka z masłem. Tak płynę przez życie.

Jednak różnica między kiedyś, a dziś jest taka że dostrzegam więcej znaków i nawet jesli mam inne zdanie, nie ignoruję ich. Ten który je stawiał, wie najlepiej jaka droga jest dla mnie najlepsza. Pokora w końcu doszła do głosu :), co najlepsze daje mi to ogromną Siłę.

Walka trwa, jednak teraz odbywa się w wewnętrznej harmonii, we mnie. Świat ze swoim Dobrem i Złem jest doskonały, w końcu to Bóg go stworzył, a On nigdy się nie myli, jest Jedynym który zawsze ma rację.

Znam swoje miejsce, znam swoje powołanie, ja je mam i każda istota je ma, i każde z tych powołań jest tak samo ważne, bo każde służy Całości którą razem Tworzymy.

Pisząc o harmonii wewnętrznej mam na myśli to że zaakceptowałem drugą stronę, zaakceptowałem to że ludzie się mylą i to że są ludzie którzy mają złe intencje. To pozwala mi zrozumieć swoje miejsce i rolę w życiu, pozwala mi też świadomie i solidnie stanąć po konkretnej stronie i wysyłać silną energię która w moim przekonaniu ma wpływ na Całość, którą (znów wracając do tematu) wszyscy razem Tworzymy.

Niech nikt mi nie mówi: a co ja mogę? Każde nawet najdrobniejsze działanie ma wpływ na całość, więc razem możemy tyle ile może każdy z nas osobno.

Szacunek dla wszystkich Świadomych Wojowników!!!

 

Dodaj komentarz